Kawasaki, tworząc model ER-6, pokazało, że prosty i tani motocykl może być małym dziełem sztuki, dającym wiele frajdy na drodze.

Nowe rozdanie

Fot. powyżej: 2006 ER-6 n ER-6 podczas premiery mocno wszystkich zaskoczył oryginalną stylizacją.

Nie sposób sięgać do początków rynkowej kariery ER-6 bez nawiązania do jego poprzednika, czyli ER-5. To właśnie ten motocykl wyznaczył kierunek rozwoju dwucylindrowych Kawasaki klasy średniej w połowie lat dziewięćdziesiątych.
Model ER-5 debiutował pod koniec 1996 r. i był odpowiedzią na Hondę CB 500. Dawał koncernowi z Akashi nadzieję, że jeśli nawet nie uda się pokonać konkurenta, to przynajmniej będzie można dotrzymać mu kroku.

 

Fot. powyżej: 2006 ER-6 f Wersja „f” z pełną obudową była ukłonem w stronę miłośników dłuższych podróży.

Kawasaki poszło tą samą drogą co Honda: wyposażyło ER-5 w stosunkowo mocny silnik chłodzony cieczą. Miało go zresztą „pod ręką”, w modelu EN 500. Ten dynamiczny soft-chopper napędzany był „połówką” czterocylindrowca z legendarnego, sportowego GPZ 900R i oprócz chłodzenia cieczą miał rozrząd DOHC, cztery zawory na cylinder i ulokowany z boku napęd wałków rozrządu. Wykazywał się znakomitą szybkobieżnością, wysoką kulturą pracy i świetną charakterystyką.

Fot. powyżej: 2009 ER-6 n W 2009 r. ER-6 otrzymał m. in. nową ramę, nowy wahacz i sterownik silnika.

By sprostać normom czystości spalin, dodano tylko system dopalania spalin CAS. Ani Yamaha ani Suzuki nie były wówczas konkurencyjne. Ich „pięćsetki” wciąż miały dwucylindrowce chłodzone powietrzem.

Ładny i nowoczesny

Fot. powyżej: 2009 ER-6 f Wersja „f” z 2009 r.: nowa owiewka z dwoma oddzielnymi reflektorami.

Model ER-5 pozostał na rynku prawie 10 lat i porządnie się zestarzał. Jego następcą został ER-6, nie tylko nowocześniejszy ale przede wszystkim dużo bardziej atrakcyjny wizualnie.
Jego premierowej prezentacji w wersjach bez obudowy („n”) i z pełną obudową („f”) dokonano latem 2005 r. To był zupełnie nowy motocykl, z otwartą ramą, solidniejszym widelcem, dwiema tarczami hamulcowymi przy przednim kole, systemem przeciwpoślizgowym ABS. Urzekał kompletnie nową, wręcz nowatorską stylizacją. Owiewki, zbiornik paliwa, kierunkowskazy w bocznych obudowach, przedni błotnik, układ wydechowy z wysokogatunkowej stali a nawet tarcze hamulcowe – wszystko zaprojektowano ciekawie i niebanalnie. Wyraźnie widoczna z prawej strony kolumna resorująco-tłumiąca tylnego zawieszenia, z wyeksponowaną sprężyną, stanowiła dodatkowy, miły dla oka akcent.

 

Fot. powyżej: 2012 ER-6 n W 2012 r. ponownie przekonstruowano ramę i wahacz, zmieniono też kierunkowskazy.

Nie zmieniono zasadniczej konstrukcji silnika. Jedynie w układzie zasilania gaźniki zastąpiono układem wtryskowym. Wzrosła moc, poprawił się także moment obrotowy. Dwucylindrowiec stworzył wraz ze stabilnym podwoziem dobraną parę, która potrafiła sprawić sporo frajdy podczas jazdy.
Zupełnie przekonstruowano skrzynię biegów, nadając jej kasetową formę. Cała przekładnia stanowiła oddzielny, wysuwany na zewnątrz podzespół. Jej naprawy nie wymagały już demontażu całego silnika. Szkoda, że zrezygnowano z centralnej podstawki, bo utrudniło to obsługę łańcucha.

 

Fot. powyżej: 2012 ER-6 f W wersji „f” z 2012 r. wprowadzono regulowaną szybę. Kierunkowskazy pozostawiono w owiewce.

Kolekcjoner zalet

Fot. powyżej: tablicy rozdzielczej pierwszego ER-6n (z analogowym obrotomierzem i cyfrowym prędkościomierzem) nadano niebanalną formę.

ER-6 przejął po poprzedniku istotne cechy, takie jak mocny ale oszczędny silnik, niską masę własną, znakomitą zwrotność i nisko osadzoną kanapę, którą szczególnie chwalili sobie początkujący kierowcy. Do tego „dorzucił” jeszcze znacznie stabilniejsze podwozie, skuteczniejsze hamulce i niebanalną stylizację, stając się motocyklem dojrzałym technicznie i atrakcyjnym estetycznie. Znalazło to odzwierciedlenie w testach porównawczych, podczas których ER-6 pokonał Suzuki SV 650, Hondę CBF 600, Suzuki Bandit 650 i Yamahę FZ-6.

Fot. powyżej: analogowe wskaźniki wersji „f” z 2006 r. nie są szczególnie oryginalne. Szczelnie wypełniają kokpit.

By nie tracić dystansu do rywali, Kawasaki sukcesywnie modernizowało model ER-6. Sporo zmian pojawiło się w sezonie 2009. Przekonstruowano ramę i wahacz, zwiększając sztywność tych elementów (rama jest również węższa), a widelec otrzymał sztywniejsze sprężyny. Zmieniono też oprogramowanie elektronicznego sterownika jednostki napędowej i poprawiono jakość wykonania. Wprowadzono tuleje metalowo-gumowe w tylnych, górnych punktach mocowania silnika, by zredukować wibracje jednostki napędowej. W wersji „f” pojawiły się dwa, oddzielne reflektory.

Fot. powyżej: w 2009 r. to prędkościomierz był analogowy, a obrotomierz cyfrowy.

W 2012 r. w ER-6 zaszły kolejne poważne zmiany. Ponownie przekonstruowano ramę i wahacz, zmieniono też tablicę rozdzielczą i stylizację. W wersji „n” kierunkowskazy przeniesiono wyżej, z bocznych obudów w okolice reflektora o nowym kształcie i umieszczono na wspornikach. W „f” kierunkowskazy pozostały w obudowie. Dodano też regulowaną szybę. W obu wersjach pojawiły się kanapy z grubszym wypełnieniem. Kawasaki ER-6 zakończył rynkową karierę w 2016 r. po ponad 10 latach produkcji. Zastąpił go model Z 650.

Fot. powyżej: w wersji „f” z 2009 r. zastosowano duży, elektroniczny panel.

Dobra propozycja

Fot. powyżej: nowa tablica rozdzielcza wersji „n” z 2012 r. wciąż łączyła wskaźniki analogowe i cyfrowe.

W ER-6 nie ma typowych, powtarzających się awarii. Znanym szerzej problemem jest tylko korozja szwów spawalniczych ramy. Pod dużym obciążeniem nie najlepiej spisuje się tylny amortyzator. Tak jak w ER-5 „dobija” na nierównościach. A poza tym? Cóż, jeśli motocykl jeździ ponad 200 km/h i przyśpiesza od 0 do 100 km/h poniżej czterech sekund, to z pewnością godny jest zainteresowania. Jeśli na dodatek jest lekki, ma oryginalny wygląd, daje możliwość wyboru między miejską wersją bez owiewek, a turystyczną z pełną obudową i zachęca przystępną ceną, to chyba warto przemyśleć jego zakup. Jedno jest pewne – w klasie dwucylindrowych „średniaków” ER-6 to wyjątkowo dobra propozycja.

Zalety
+ Mocny
i oszczędny silnik
+ Znakomite podwozie
+ Mała masa własna
+ Dobra zwrotność
+ Wygodna pozycja kierowcy
+ Atrakcyjna cena
+ Niskie koszty eksploatacji

 

Wady
– Braki w wykończeniu
– Brak centralnej podstawki
– Dobijanie tylnego amortyzatora

 

Fot. powyżej: w 2012 r. kokpit wersji „f” po raz pierwszy upodobniono do tego z wersji „n”.

Dane techniczne Kawasaki ER-6n (2009-2011)

SILNIK
Typ > czterosuwowy, chłodzony cieczą
Układ > dwucylindrowy, rzędowy
Rozrząd > DOHC, 4 zawory na cylinder
Pojemność skokowa > 649 ccm
Średnica x skok tłoka > 83 x 60 mm
Stopień sprężania > 11,2 : 1
Moc maksymalna > 53 kW (72 KM) przy 8500 obr./min
Maks. moment obrotowy > 66 Nm przy 7000 obr./min
Zasilanie > wtrysk paliwa, 38 mm
Smarowanie > z półsuchą miską olejową
Rozruch > elektryczny
Alternator > 336 W
Zapłon > mikroprocesorowy
PRZENIESIENIE NAPĘDU
Silnik-skrzynia biegów > koła zębate
Sprzęgło > wielotarczowe, mokre
Skrzynia biegów > sześciostopniowa
Napęd tylnego koła > łańcuchem rolkowym
PODWOZIE
Rama > otwarta, grzbietowa boczna, stalowa
Zawieszenie przednie > teleskopowe, 41 mm, skok 120 mm
Zawieszenie tylne > pojedynczy, asymetryczny element resorująco-tłumiący, skok 130 mm
Hamulec przedni > tarczowy, podwójny, 300 mm, dwutłoczkowe zaciski pływające
Hamulec tylny > tarczowy, 220 mm, jednotłoczkowy zacisk pływający
Opony przód I tył > 120/70 ZR 17 I 160/60 ZR 17
WYMIARY I MASY
Dł. I SZER. I WYS. > 2105 I 760 I 1210 mm
Wysokość siedzenia > 790 mm
Rozstaw osi > 1405 mm
Kąt pochylenia główki ramy > 65?
Masa pojazdu gotowego do jazdy > 196 kg
Dopuszczalna masa całkowita > 374 kg
OSIĄGI
Przyśpieszenia > 0-100 km/h – 3,9 s; 0-140 km/h – 7,2 s (VI bieg); 0-200 km/h – 26 s; 60-100 km/h – 4,6 s (VI bieg)
DANE OBSŁUGOWE I EKPLOATACYJNE
Przegląd techniczny > co 6000 km
Wymiana oleju > co 12 000 km (z filtrem)
Olej silnikowy > SAE 10 W 40 API SG (1,9 l z filtrem)
Olej teleskopowy > SAE 10
Luz zaworowy przy zimnym silniku > zawory ssące 0,15-0,21 mm, zawory wydechowe 0,22-0,31 mm
Akumulator > 12V 14Ah
Świece zapłonowe > NGK CR9EIA9
Odstęp elektrod świec zapłonowych > 0,9 mm
Ciśnienie w ogumieniu > z przodu 2,25 bar, z tyłu 2,5 bar

Zbiornik paliwa 15,5 l
Zużycie paliwa 4,7 l/100 km
PRĘDKOŚĆ MAKS.: 200 km/h

 

KOMENTARZE