fbpx

Muszę przyznać, że moje początkowe zachwyty nad skuterem BMW C 600 Sport były nieco przesadzone. Ale po testach wcale nie jestem nim zawiedziony.

Ostateczne rozwiązanie

BMW C 600 Sport

Po prezentacji nowych skuterów BMW, która odbyła się na poprzednich targach EICMA w Mediolanie w 2011 r. byłem pod ich ogromnym wrażeniem. BMW podeszło do tematu kompleksowo i iście po niemiecku – w jak najbardziej pozytywnym tego słowa znaczeniu. Może nawet nie sam skuter wywarł na mnie wrażenie, lecz cała zbudowana wokół niego otoczka. I nie chodzi mi o marketingową ideologię, lecz o wszystko, czego skuterzysta potrzebuje, a co nie jest samym jednośladem.

BMW solidnie przygotowało się do ponownego wkroczenia na grunt skuterowy (pamiętamy rewolucyjny model C1, który miał pasy bezpieczeństwa i można było nim podróżować bez kasku). To, co najbardziej przykuło moją uwagę, to fakt, że klient decydując się na skuter, być może pierwszy jednoślad z silnikiem w życiu, może nie tylko wyjechać z salonu BMW swoim nowym nabytkiem, ale też odziać się od stóp do głów nie opuszczając pomieszczenia, w którym wcześniej kupił swoje X5 czy M3. Nie musi nawet wiedzieć, że istnieją sklepy motocyklowe, do których trzeba by się udać, aby wyposażyć się w kask, rękawice, buty, spodnie itd. Wszystko ma podane jak na tacy, na stojakach przeznaczonych dla klientów, decydujących się na zakup jednego ze skuterów BMW.

W sumie, choć u nas nie brak tych, którzy gotowi są ściśle przestrzegać poprawności politycznej, pozwolę sobie na szczyptę angielskiego humoru twierdząc, że „BMW swoimi skuterami wprowadza w życie plan ostatecznego rozwiązania kwestii Burgmana i T-Maxa”.

Mały falstart

BMW C 600 Sport

Bez wątpienia obie lufy pancernika z Monachium skierowane są dokładnie w dwa sztandarowe japońskie skutery. Byłem przekonany, że po debiucie nowych modeli BMW, w salonach Yamahy i Suzuki zupełnie nikt nie spyta już o ich wielkie skutery i klienci skierują swoje kroki od razu do salonu z logo wirującego śmigła. Bo skuter BMW robi wrażenie. Rozwiązania takie, jak powiększany schowek na kask wzbudzają aprobatę i wiele osób zastanawiało się, dlaczego nikt wcześniej na to nie wpadł? Ilość akcesoriów i wyposażenia, jakie można zamówić do BMW, zadowoliłaby nawet największych gadżeciarzy. Ten projekt nie miał prawa się nie udać.

A jednak, BMW już na początku zaliczyło małą wpadkę. Pierwsze partie pojazdów trafiły do salonów ze sporym opóźnieniem, bo trzeba było w nich coś jeszcze poprawić. Oczywiście światek motocyklowo-skuterowy zaraz zwalił winę za ten falstart na karb pazerności BMW, które zamiast produkować swoje megaskutery niemieckimi (akurat!) rękoma w fabryce w Berlinie, oddało to zadanie… koreańskiemu Kymco. Prawdy zapewne nie dojdziemy, ale mały fetor z tym związany będzie się jeszcze przez chwilę ciągnął za beemką.

Jak mufka

BMW C 600 Sport

Mnie udało się wsiąść na C 600 Sport dość późno. Można wręcz powiedzieć, że zimową porą. Dzięki temu kolejny raz mogłem się przekonać, jak działają gadżety BMW.

Czasem trudno odkryć zasadność pewnych rozwiązań. Myślę, że ci, którzy dotąd nie spróbowali jazdy z podgrzewanymi manetkami, nadal nie są przekonani do ich skuteczności. W końcu takie rączki ogrzewają wnętrze dłoni, a zimno jest przecież w wierzch. Tymczasem niewielu, którzy mieli do czynienia z tym udogodnieniem, gotowych jest z niego zrezygnować.

Fot. PSP Świderek

BMW C 600 SportFot. PSP Świderek

To samo tyczy się podgrzewanego siedzenia. Na pozór ? wynalazek co najmniej wątpliwej skuteczności. Co nam da podgrzewanie niewielkiego skrawka naszego (i pasażera) tyłka? Tymczasem w chłodne dni znacząco poprawia ono komfort.

Jeździłem tym skuterem kilkanaście dni, gdy temperatury oscylowały w granicach 0°C. Rezultat był taki, że BMW Polska musiało ode mnie odbierać C 600 Sport siłą. W moim prywatnym rankingu to bez wątpienia najlepszy pojazd na nieprzyjemną aurę.

Przydatne bezpieczeństwo

BMW C 600 Sport

Podgrzewane gadżety to jedno. Drugie to elektroniczne ?poprawiacze bezpieczeństwa?: ABS i kontrola trakcji. Podczas słonecznego lata miałbym je w… dużym poważaniu. Przy niepewnej aurze wydawały się wręcz niezbędne. Wspaniałym wynalazkiem jest wskaźnik temperatury zewnętrznej. I nie po to, aby stwierdzić, czy odczuwane zimno jest obiektywnie uzasadnione, ale po to, by dowiedzieć się, czy ewentualna wilgoć na drodze może przechodzić już ze stanu ciekłego w stały.

Fot. PSP Świderek

BMW C 600 SportFot. PSP Świderek

C 600 Sport jest mocnym skuterem. Jego dwucylindrowy silnik jest zamieszkiwany przez 60 koni mechanicznych i pokaźny moment obrotowy. Z tego powodu niefrasobliwe obchodzenie się z gazem na śliskiej lub mokrej nawierzchni może powodować uślizg tylnego koła. Temu skutecznie przeciwdziała kontrola trakcji. Nawet, gdy brakuje przyczepności, BMW bardzo dziarsko, ale przede wszystkim bezpiecznie i stabilnie przyspiesza.

O zaletach ABS podczas słoty nawet nie będę wspominał.

Irytujące przypadłości

BMW C 600 Sport

Choć skuter oceniam dobrze, to jest kilka elementów, które zamierzam wytknąć BMW, mając nadzieję, że się poprawi.

Fot. PSP Świderek

BMW C 600 SportFot. PSP Świderek

Przede wszystkim rozczarowała mnie… przestrzeń bagażowa C 600 Sport. Powiększanie (dzięki oryginalnej harmonijce) schowka pod kanapą okazuje się nie tyle rozwiązaniem dodatkowo zwiększającym możliwości ładunkowe na postoju, ale wręcz niezbędnym! Jeśli nie opuścimy dna schowka, nie zmieści się w nim żaden kask integralny, a i z wciśnięciem większości jetów pewnie będzie kłopot. A jeśli chcemy wozić kask dla pasażera?

Fot. PSP Świderek

BMW C 600 SportFot. PSP Świderek

Kolejną, irytującą przypadłością BMW było niezwykle oporne działanie stacyjki, zwłaszcza gdy chcieliśmy zablokować kierownicę. Opór, jaki przy tej operacji stawiał kluczyk, był chyba bliski jego mechanicznej wytrzymałości. Na szczęście nie udało się go uszkodzić! Trzeba było też bardzo precyzyjnie ustawić kierownicę, aby rygiel blokady trafił na swoje miejsce. A na tym wcale nie koniec „stacyjkowych przypadłości”.

Otwarcie schowka pod kanapą wymaga użycia obu rąk jednocześnie. Po przekręceniu kluczyka okazuje się, że sprężynka zatrzasku zamka jest za słaba i nie unosi siodła. Jeśli nie uniesiemy go sami, w momencie cofnięcia kluczyka siedzenie znów będzie zamknięte. Otwarcie bagażnika, gdy trzymamy cokolwiek w jednej ręce, zaczyna być poważnym wyzwaniem. Może to drobnostki, ale nie mówimy przecież o skuterze średniej klasy chińskiej marki, tylko pojeździe premium jednej z najbardziej ekskluzywnych marek i takie wpadki nie powinny się po prostu zdarzać!

Ma mocne karty

BMW C 600 Sport

Podwozie BMW nie przysparza trosk. Można by je uznać za bardzo dobre, gdyby nie jeden szczegół. Niestety (dla BMW) dane mi było przejechać się najnowszym wcieleniem T-Maxa. I muszę powiedzieć, że podwozie, jakie zaserwowała Yamaha swoim klientom, jest lepsze. Może nie powalająco lepsze, nie nokautujące BMW, ale jednak lepsze, bardziej motocyklowe, sztywniejsze i pewniejsze w prowadzeniu.

Fot. PSP Świderek

BMW C 600 SportFot. PSP Świderek

Sportowy skuter BMW ma ogromny potencjał przy cenie zbliżonej do japońskich konkurentów, których miał wykosić z rynku. Szkoda, że w Polsce wciąż mamy bardzo mały rynek na tego typu pojazdy. Ale cieszy fakt, że zainteresowani tego typu konstrukcjami mają trudny orzech do zgryzienia. Bo jeśli chodzi o „długosezonowe” użytkowanie, to BMW trzyma w ręku naprawdę bardzo mocne karty.

Dane techniczne

BMW C 600 Sport

SILNIK

Typ: czterosuwowy, chłodzony cieczą

Układ: dwucylindrowy, rzędowy

Rozrząd: DOHC, cztery zawory na cylinder

Pojemność skokowa: 647 ccm

Średnica x skok tłoka: 79 x 66 mm

Stopień sprężania: 11,6:1

Moc maksymalna: 60 KM (44 kW) przy 7500 obr/min

Moment obrotowy: 66 Nm przy 6000 obr/min

Zasilanie: wtrysk paliwa

Rozruch: elektryczny

Alternator: 558 W

Akumulator: 12V 12 Ah

Zapłon: z mikroprocesorem

PRZENIESIENIE NAPĘDU

Silnik-sprzęgło: koła zębate

Sprzęgło: odśrodkowe

Skrzynia biegów: bezstopniowa

Napęd tylnego koła: łańcuch w kąpieli olejowej

PODWOZIE

Rama: konstrukcja z rur stalowych z aluminiowymi odlewami ciśnieniowymi

Zawieszenie przednie: teleskopowe upside-down, śr. 40 mm, skok 115 mm

Zawieszenie tylne: wahacz jednoramienny, aluminiowy, skok 115 mm

Hamulec przedni: podwójny tarczowy, zaciski dwytłoczkowe, 270 mm

Hamulec tylny: tarczowy, zacisk dwutłoczkowy, 270 mm

Opony przód/ tył: 120/70?15 / 160/60-15

WYMIARY I MASY

Wysokość siedzenia: 810 mm

Rozstaw osi: 1591 mm

Kąt pochylenia główki ramy: 64°6?

Masa pojazdu gotowego do jazdy z pełnym bakiem: 249 kg

Dopuszczalna masa całkowita: 445 kg

Zbiornik paliwa: 16 l

DANE EKSPLOATACYJNE

Prędkość maksymalna: 175 km/h

Przyspieszenie 0-100 km/h: 7,1 s

Zużycie paliwa: 4,8 l/100 km

Zobacz także

Zipp Superray | Skuter półtoraosobowy

Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

Zipp SuperrayFot. Sławomir Kamiński/Agencja Gazeta

KOMENTARZE