fbpx

19-letni Piotr Biesiekirski ukończył wyścig motocyklowych mistrzostw świata Moto2 o Grand Prix Aragonii na przedostatniej, 28. pozycji, wyraźnie zbliżając się do zawodników jadących bezpośrednio przed nim.

Jedyny Polak i najmłodszy zawodnik w stawce rozpoczynał liczącą 21 okrążeń rywalizację z 29. pola i już w pierwszym zakręcie widowiskowo, po zewnętrznej zyskał dwie pozycje, jednak stracił je chwilę później po wywrotce rywala ze środka stawki.

Równo i powtarzalnie

Po pięciu okrążeniach zawodnik ekipy NTS RW Racing spadł co prawda na przedostatnią lokatę, ale był w stanie utrzymywać bardzo powtarzalne tempo i unikać błędów. Dzięki temu dojechał do mety zaledwie sześć sekund za rywalem jadącym bezpośrednio przed nim. To 16 sekund mniej niż jego wcześniejszy najlepszy rezultat.

Już w najbliższy weekend Biesiekirskiego czeka kolejny, piąty wyścig w mistrzostwach świata. Zawodnicy pozostają na torze Motorland Aragon, na którym tym razem odbędzie się Grand Prix Teruel.

„Jestem całkiem zadowolony – mówi Piotr Biesiekirski. – Początek wyścigu był trudny, choć całkiem niezły, natomiast druga połowa była znacząco lepsza. Chciałem za wszelką cenę utrzymać się w przedziale 1:55 na okrążeniu i udało mi się to za wyjątkiem jednego okrążenia, na którym jeden z rywali wyprzedził mnie i wypchnął nieco szeroko w pierwszym zakręcie. Próbowałem się za nim utrzymać, ale trochę mi odjeżdżał, szczególnie w ostatnim zakręcie. Mimo wszystko miałem dobre tempo do samej mety, a na ostatnim kółku pojechałem tylko o trzy dziesiąte sekundy wolniej niż na moim najszybszym, trzecim okrążeniu, choć przyczepność tylnej opony nie była już zbyt dobra. Chciałbym zacząć następny weekend tempem z sobotnich kwalifikacji, jeżdżąc z coraz większą łatwością, a później robić kolejne postępy i w wyścigu znów zbliżyć się do rywali. Wiemy też, co możemy jeszcze poprawić jeśli chodzi o ustawienia, dlatego kolejna runda zapowiada się naprawdę ciekawie”.

Powinniśmy być dumni?

W sieci już możemy natrafić na negatywne komentarze dotyczące jazdy Piotrka Biesiekirskiego. Moglibyśmy się z nimi zgodzić i oczekiwać od młodego Polaka walki o wyższe miejsca, ale pamiętajmy, że Piotr jest najmłodszym zawodnikiem w stawce i obecnie jego najważniejszym zadaniem jest zbieranie doświadczenia i nauka. Biesiekirski mierzy się z motocyklem, który dopiero poznaje i z torami, na których często jest pierwszy raz. Sama obecność (nawet okazjonalna) w mistrzostwach świata Moto2 jest ogromnym powodem do dumy. Dlatego wszyscy powinniśmy trzymać kciuki za naszego zawodnika i pamiętać, że dzisiejsza nauka zaprocentuje w przyszłości. Liczymy, że najlepsze dopiero przed Biesiekirskim i przed nami!

KOMENTARZE