fbpx

Na jedną rundę przed końcem sezonu 2022 serii Speedway Grand Prix, Bartosz Zmarzlik w imponującym stylu sięgnął po swój trzeci tytuł mistrza świata na żużlu. 27-letni Polak odzyskał koronę najlepszego speedway’owca na świecie wygrywając przy okazji turniej w szwedzkiej Malilli.

Po tym, jak przed żużlowym sezonem 2022 doszło do sporych roszad w stawce, za sprawą zawieszenia rosyjskich i białoruskich sportowców przez Międzynarodową Federację Motocyklową, do obrony mistrzostwa nie stanął Artiom Łaguta. W tej sytuacji z marszu głównym faworytem do tytułu i tym, który po prostu musi zdobyć koronę najlepszego żużlowca globu, stał się Bartosz Zmarzlik. To w końcu on w ostatnich trzech sezonach zdobywał dwa mistrzostwa i jedno wicemistrzostwo świata po tym, jak w 2021 roku nieznacznie przegrał walkę o tytuł z Łagutą…

Rok 2022 Zmarzlik rozpoczął idealnie, bo od triumfu na inaugurację sezonu mistrzostw świata w Chorwacji. Wkrótce miało się jednak okazać, że Bartek wcale nie będzie miał rozwiniętego czerwonego dywanu prowadzącego do trzeciego pucharu za mistrzostwo świata. Rywale nie zamierzali ułatwiać mu zadania, a dwie kolejne rundy – w Warszawie i Pradze – Polak kończył na półfinale. Potem jednak wrócił na podium, zgarniając drugie miejsce w niemieckim Teterow, trzecie przed swoimi kibicami w Gorzowie, a następnie znów drugą lokatę w Pradze. We Wrocławiu co prawda Zmarzlika zabrakło w finale, ale nadal utrzymywał bezpieczną przewagę w mistrzostwach.

Bartosz Zmarzlik jechał w Malilli jak z nut (fot. Jarek Pabijan)

27-latek wygrał jednak wtedy, kiedy najbardziej było to potrzebne. W duńskim Vojens, mającym być bastionem Leona Madsena, to Polak sięgnął po zwycięstwo. Duńczyk liczył na to, że u siebie odrobi kolejne punkty do Zmarzlika, których przed GP Danii dzieliło 16 „oczek”. To jednak Bartek podbił Danię, a trzecie miejsce Madsena sprawiło, że dwukrotny mistrz świata miał już 20 puntów zapasu i zyskał pierwszą tzw. piłkę meczową.

Przed rundą o GP Szwecji Zmarzlik wiedział, że jeśli finiszuje przed Madsenem i ewentualnie nie straci zbyt wiele do Dana Bewleya i Patryka Dudka (wyprzedzał ich kolejno o 37 i 38 punktów) – zgarnie tytuł mistrza świata na żużlu sezonu 2022. W rundzie zasadniczej w Malilli Bartek zgarnął 13 na 15 możliwych do zdobycia punktów i… Musiał czekać na to, co zrobi Madsen w pierwszym półfinale. Duńczyk słabo wyszedł spod taśmy, a na domiar wszystkiego wkrótce jego motocykl uległ awarii. Było po zabawie. Bartosz Zmarzlik został mistrzem świata!

Bartosz Zmarzlik świętujący trzecie mistrzostwo świata (fot. Jarek Pabijan)

Zobacz też:

Choć zaraz miał startować w półfinale, w parku maszyn rozpoczęło się świętowanie, a Bartkowi przyszło jeszcze udzielić pierwszego wywiadu jako trzykrotny mistrz świata. „To coś niesamowitego, a ja nie wiem co powiedzieć, bo szykowałem się już na półfinał. Jestem bardzo szczęśliwy!” – mówił na gorąco Zmarzlik i zapowiadał, że teraz chce powalczyć o wygraną w Szwecji.

Chwilę później wskoczył na swój motocykl, wystartował w półfinale… wygrał go i pewnie wjechał do finału szwedzkich zawodów. I choć już nic nie musiał, a tylko mógł, Bartek pokazał, jak jeździ prawdziwy mistrz. Świetne wyjście spod taśmy, zamknięcie drogi rywalom w pierwszym łuku, obrona przed wściekłymi atakami Fredrika Lindgrena i wreszcie – pewna jazda po trzeci w tym roku, a osiemnasty w karierze wygrany turniej Grand Prix.

Bartek przypieczętował zdobycie tytułu wygrywając turniej w Szwecji (fot. Jarek Pabijan)

„Za bardzo nie wiem, co mam teraz powiedzieć. Moim marzeniem było, żeby zapewnić sobie tytuł mistrza świata przed ostatnią rundą i jechać na finał do Torunia ze spokojem. Chciałem też zrobić to wszystko na oczach mojego syna Antka, jeden tytuł był jak był w brzuchu, a drugi widział i może będzie coś pamiętał” – mówił Bartosz, trzymając syna na rękach.

„Celem było przypieczętowanie tytułu tutaj, w Szwecji, ale tłumaczyłem też sobie, że nawet jeśli się nie uda, to nic się nie stanie i będę na maksa walczył w Toruniu. Ale będzie niesamowicie jechać do Torunia już na zupełnym luzie” – dodawał w wywiadzie dla Eurosportu 27-letni Bartosz Zmarzlik, który został przy okazji najmłodszym w historii trzykrotnym żużlowym mistrzem świata! Rekord ten odebrał Brytyjczykowi Taiowi Woffindenowi, który trzecie mistrzostwo zgarnął mając 28 lat.

Bartek przypieczętował zdobycie tytułu wygrywając turniej w Szwecji (fot. Jarek Pabijan)

Choć to dopiero jego siódmy pełny sezon w Speedway Grand Prix, Zmarzlik ma już na koncie trzy tytuły mistrzowskie i łącznie aż sześć medali. W 2016 roku wywalczył trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, a w sezonach 2018 i 2021 zostawał wicemistrzem świata.

Na prawdziwe świętowanie trzeciego mistrzostwa przyjdzie czas w pierwszy weekend października, kiedy to w toruńskiej MotoArenie odbędzie się finałowa runda sezonu 2022 SpeedwayGP. Bartosz Zmarzlik będzie chciał tam podtrzymać swoją świetną tegoroczną passę. W dziewięciu dotychczasowych startach za każdym razem docierał do półfinału, wygrał trzy turnieje, a w kolejnych trzech stawał na podium (dwa razy był drugi i raz trzeci).

Zdjęcia: Jarek Pabijan

Bartosz Zmarzlik – najmłodszy w historii trzykrotny żużlowy mistrz świata (fot. Jarek Pabijan)

KOMENTARZE