Marek Harasimiuk

Z archiwum ŚM: Trasa pana Marka – Dolomity. Numer 2/1996

Najpierw było słowo pisane. Ale zaraz po­tem były realizowane marzenia o tym, aby być takim samym he­rosem jak bohatero­wie moich lektur. Aby wedrzeć się w ich, dosyć hermetyczne, środowisko, trzeba było, oprócz uporu i spraw­ności, również środ­ków finansowych na zakup sprzętu i ekwi­punku. Działo się to wszystko w drugiej połowie lat sześćdzie­siątych, czyli schyłko­wym okresie sier­miężnego komunizmu gomułkowskiego. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Polska jest piękna, nie tylko z lotu ptaka. Numer 12/1995

Tak się złożyło w tym ro­ku (1995, przyp. red.), że w czasie wakacji podróżowałem po Polsce wraz z grupką Belgów, na dodatek trasą proponowaną czytelnikom „Świata Moto­cykli" w nr 5/95. Co praw­da do Polski rokrocznie przyjeżdża kilkanaście (a może i kilkadziesiąt) milio­nów obcokrajowców, ale duża ich część to „turyści” ze Wschodu, których o tyle interesują ciekawe miejsca w Polsce, o ile uda się w nich jakiś towar tubyl­com wcisnąć za większe czy mniejsze „dieńgi". Inni cudzoziemcy, ci z Zachodu, też przyjeżdżają, aby robić interesy, tylko na większą i bardziej cywilizowaną skalę. I czasem, „by the way”, coś nad Wisłą i Wartą obejrzą. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: motocyklowe wakacje w 1995 roku. Zloty w Chorwacji i Czechach. Numer 10/1995

Sezon motocyklowy A.D. 1995 praktycznie już się kończy. Można jeszcze pojechać na tu i ówdzie or­ganizowany zlot. Ale właści­wie to pomału zaczynamy już żyć wspomnieniami mijającego sezonu. Dopóki wspomnienia są jeszcze „cie­płe”, a jednocześnie warte podzielenia się z innymi, ko­lejny raz w imieniu redakcji zachęcam was do ich spisa­nia i przysyłania do „Świata Motocykli". Naturalnie zdję­cia ubarwiające wasz repor­taż, będą do tego konieczne. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Trasa pana Marka – na wschodnich rubieżach. Numer 8/1995

A więc kontynuujemy se­rial, turystyczny rozpo­częty artykułem „W drogę”. Zastanawiam się, czy wśród rzeszy czytelników „ŚM" będą w tym roku motocykli­ści, którzy przejadą którą­kolwiek z tras opisanych w naszym miesięczniku. Jeśli tak, to oczywiście ogromnie zachęcam do po­dzielenia się z innymi czy­telnikami swoimi wrażenia­mi i spostrzeżeniami. Wszelkie ciekawe informa­cje mogą być przecież wy­korzystane przez potencjal­nych, a jeszcze niezdecydowanych co do swojej tożsa­mości motocyklowej właści­cieli dwóch kółek. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Trasa Pana Marka – Podlasie i Mazury. Wśród wód lasów i zamków. Numer 5/1995

Gdy, Szanowny Czytelni­ku, weźmiesz do ręki to najlepsze na świecie pismo motocyklowe, już tylko kil­ka dni będzie dzieliło cię od wakacyjnych miesięcy: lip­ca i sierpnia (tekst z numeru majowego, przyp. red.). Co prawda rozmaici spece od pogody przewidują pesymistycznie, że tegoroczne lato zerwie z kilkuletnią tradycją pory suchej i ciepłej. Ale w nas, turystach motocyklowych, nadzieja i wiara zawsze jest silniejsza od zwątpienia i upadku ducha. ... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: Nie tylko Bieszczady. Numer 5/1995

W kwietniowym nume­rze artykułem „W drogę”, my-turyści roz­poczęliśmy „skrzykiwanie się” przed nadchodzącym sezonem. Opierając się na własnych doświadczeniach wynikających głównie z podpatrywania innych, bar­dziej umiejętnych jeźdźców, próbowałem dokonać pew­nej syntezy przygotowań do wyjazdu. Na pewno jednak w Waszych sercach i gło­wach znajduje się jeszcze mnóstwo sposobów zarów­no organizacyjnych, jak i technicznych, aby wyjazd był jak najbardziej udany. Nie bądźcie sobkami i dziel­cie się z innymi, również na łamach „Świata Motocykli” swoimi pomysłami.... Czytaj cały...

Z archiwum ŚM: w drogę! Marek Harasiumiuk o pakowaniu motocykla. Numer 4/1995

Współczesne motocykle już dawno przestały pełnić funkcję środka transportu. Oczywiście, tu i ówdzie widać ochwacone szkapiny, motocykle dychawicznie pracujące pod właścicielem, ale to coraz rzadszy widok. Chciałbym na łamach „Świata Motocykli” szerzej zająć się turystyką motocyklową. Wydaje mi się bowiem, a nawet mam niejaką pewność, że ta forma używania motocykla jest u nas poważnie niedoceniona.... Czytaj cały...

Śladem pokręconych dziejów

Może nie mamy w Polsce tak dużo górzystych terenów, nadających się do szlifowania umiejętności jeździeckich, jak choćby u naszych południowych sąsiadów, ale porośnięte nieprzebytymi lasami Gorce są przepiękne krajobrazowo i bogate w rozmaite zabytki. ... Czytaj cały...

Od bramy do bramy

Zwłaszcza, że i okolica jest ładna, pełna pagórków porośniętych łanami zbóż albo lasami. Gdzieniegdzie też połyskują między nimi tafle jeziorek. Drogi (często pięknie się wijące) są na ogół w niezłym stanie. A zatem, wypatrzywszy sobie... Czytaj cały...